Seek and destroy
FC Barcelona wygrała 4-3 na Montjuïc z Realem Madryt w meczu 35. kolejki La Ligi.
Flick wystawił: Szczęsnego, Gerarda Martína, Iñigo Martíneza, Cubarsíego, Erica Garcíę, Pedriego, de Jonga, Raphinhę, Daniego Olmo, Lamine Yamala oraz Ferrana Torresa. W pierwszych minutach błąd popełnił Cubarsí, Mbappé został sam na sam ze Szczęsnym, a Polak popełnił faul. Sędzia wskazał na rzut karny, który Francuz wykorzystał. Po dobrym podaniu od Lamine Yamala dobrą okazję miał Eric, ale jego strzał bez problemu obronił Courtois. Po niecałym kwadransie Real prowadził 0-2, a do siatki znów trafił Mbappé. Barcelona jednak szybko odpowiedziała. Po dośrodkowaniu Olmo z rzutu rożnego głową do siatki trafił Eric. Kilkanaście minut później Ferran wystawił piłkę Lamine Yamalowi, a ten z pierwszej piłki uderzył na dalszy słupek i trafił. Zaraz potem w środku pola piłkę przejął Pedri, podał do Raphinhi, a ten pokonał Courtois. Pod koniec pierwszej połowy błąd popełnił Vázquez, Raphinha przejął piłkę, podał do Ferrana, ten mu ją oddał, a Brazylijczyk zdobył swoją drugą bramkę.
W drugiej połowie Barcelona wyszła w takim samym składzie. Barcelona miała dobrą okazję po akcji Raphinhi, Ferrana i Lamine Yamala. Niedługo później gospodarze trafili do siatki, ale sędzia odgwizdał spalonego. Za Gerarda Martína i Cubarsíego, który poprosił o zmianę, weszli Balde oraz Christensen. Duńczyk po chwili dobrze przeciął podanie Viniciusa do Mbappé. Niedługo później błąd popełnił Iñigo, Vinicius podał do Mbappé, a ten po raz trzeci pokonał Szczęsnego. Odpowiedzieć mógł Lamine Yamal, ale jego strzał obronił Courtois. Później 17-latek dośrodkował w pole karne, jednak Raphinha posłał piłkę nad poprzeczką. Na ostatni kwadrans Olmo i Erica Garcíę zastąpili Fermín oraz Fort. Dobrym uderzeniem popisał się Lamine Yamal, ale znów w bramce spisał się Courtois. Barcelona domagała się rzutu karnego za zagranie ręką, ale sędzia po konsultacji z VAR nie odgwizdał jedenastki. Strzał Raphinhi obronił bramkarz. Niedługo później Brazylijczyk uderzył niecelnie. Przed końcem podstawowego czasu za Ferrana wszedł jeszcze Gavi. W doliczonym czasie strzał Mbappé obronił Szczęsny, a Víctor Muñoz przestrzelił sam na sam z bramkarzem. Świetną akcją popisał się Fermín López, który odebrał piłkę Valverde, popędził na bramkę, uderzył na dalszy słupek i trafił do siatki, ale arbiter odgwizdał zagranie ręką.
Barcelona po szalonym meczu po raz czwarty w tym sezonie pokonuje Real, odskakuje w tabeli na siedem punktów i jest już bardzo blisko wygrania La Ligi. Zespół znów zaliczył zły start, ale szybko odrobił wynik i mimo wielu błędów sędziego nie dał sobie wyrwać zwycięstwa. Kolejny mecz Duma Katalonii rozegra w czwartek o 21:30. Na wyjeździe zmierzy się z Espanyolem.
FC Barcelona - Real Madryt 4-3
5' - 0-1 - Kylian Mbappé (k.)
14' - 0-2 - Kylian Mbappé
19' - 1-2 - Eric García (a. D. Olmo)
32' - 2-2 - Lamine Yamal (a. F. Torres)
34' - 3-2 - Raphinha (a. Pedri)
45' - 4-2 - Raphinha (a. F. Torres)
70' - 4-3 - Kylian Mbappé (a. Vinicius)
Lucho - dzięki za pomysł na tytuł